W odpowiedzi na decyzję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, rząd Holandii tymczasowo zamknął dostęp do rejestru ostatecznych beneficjentów rzeczywistych spółek – UBO (ang. ultimate beneficjentów rzeczywistych). Minister finansów Sigrid Kaag poinformowała Parlament o sytuacji w kraju list.
Co to jest rejestr UBO?
Przypominamy, że rejestr UBO powstał w ramach implementacji unijnej dyrektywy w sprawie przeciwdziałania praniu pieniędzy, zgodnie z którą państwa członkowskie muszą zapewnić społeczeństwu dostęp do informacji o beneficjentach rzeczywistych osób prawnych. Rejestr ma za zadanie pomóc w wykrywaniu działalności przestępczej, zapobieganiu oszustwom, praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.
Od 27 marca 2022 właściciele są zobowiązani do rejestracji w tym rejestrze. Termin wprowadzania danych upływa 1 stycznia 2023 r. (więcej na ten temat w naszym Artykuł). Jednak według październikowych statystyk zrobiło to tylko około 68% właścicieli.
Dostęp do rejestru
Za 2,50 euro każdy mógł zwrócić się o informacje do Izby Przemysłowo-Handlowej (Kamer van Koophandel, KVK), która prowadzi rejestr UBO. Publiczny charakter rejestru był dyskutowany od pewnego czasu. Na przykład Privacy First złożyło już pozew przeciwko państwu holenderskiemu w 2020 roku. Fundacja rozumie, że właściciele organizacji powinni być wpisani do rejestru, ale nie zgadza się, aby każdy mógł uzyskać o nich informacje za 2,50 euro.
Teraz Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że publiczny dostęp do rejestru UBO jest sprzeczny z zasadami ochrony danych osobowych. Rejestr może działać, ale nie w domenie publicznej. Sprawa, w której orzekał Europejski Trybunał Praw Człowieka, nie dotyczyła rejestru UBO w Holandii, ale w Luksemburgu. Ponieważ jednak wszystkie kraje UE prowadzą rejestry UBO zgodnie z prawem europejskim, istnieje duża szansa, że ta decyzja będzie miała konsekwencje także dla Holandii. Ministerstwo Finansów analizuje obecnie rozwiązanie i konsultuje się z Komisją Europejską.
Następstwa
Minister Kaag pisze, że zamknięcie informacji w rejestrze utrudnia prowadzenie śledztwa. W związku z tym prokurator nadal może uzyskać dostęp do danych poprzez stosowny wniosek. Zdaniem ministra decyzja o zamknięciu rejestru może wiązać się również z konsekwencjami finansowymi, ponieważ rejestr jest finansowany z opłat, które użytkownicy wnoszą za zapoznanie się z zawartymi w nim informacjami.
Według Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości do walki z praniem pieniędzy nie jest konieczne, aby informacje o firmie były dostępne dla ogółu społeczeństwa. Publiczny dostęp do rejestru przedsiębiorców jest sprzeczny z prawem do prywatności. W orzeczeniu stwierdzono, że szeroki dostęp do tych informacji stanowi poważne naruszenie poufności i ochrony danych osobowych. Minister Kaag obiecał śledztwo, które ma zdecydować, czy rejestr zostanie zamknięty czasowo, czy na stałe.