Główna Wspólny Duże banki w walce z ...

Główne banki w walce z praniem brudnych pieniędzy

Duże banki ABN Amro, Rabobank i ING zamierzają znacząco wzmocnić swój sektor bezpieczeństwa. W sumie chcą zatrudnić dodatkowych ...

Duże banki ABN Amro, Rabobank i ING zamierzają znacząco wzmocnić swój sektor bezpieczeństwa. W sumie chcą zatrudnić dodatkowych XNUMX pracowników do monitorowania klientów i przepływów pieniężnych.

Kees van Dijkhausen, dyrektor generalny ABN Amro, przypisuje to problemom, które wszyscy widzieliśmy w zeszłym roku, takim jak sprawa Danske Bank, w której doszło do skandalu związanego z praniem pieniędzy, po którym został zwolniony dyrektor generalny i kilku innych pracowników zajmujących wysokie stanowiska. pozycje.

Dlatego też przyspieszono finalizację i udoskonalenie programów dla międzynarodowego działu kart kredytowych (ICS – International Card Services) oraz działu współpracy z małymi i średnimi przedsiębiorstwami (de mkb-bank).

W tym celu bank zarezerwował 85 mln euro. Ponadto planowane jest zatrudnienie około 400 dodatkowych pracowników do stałej pracy w dziale Customer Due Dilligence, w którym pracuje już tysiąc osób.

W Rabobanku w jednym oddziale pracuje mniej więcej tyle samo osób. Jeden z pracowników banku informuje, że w oddziale poszukuje kolejnych 250 nowych pracowników. I to jak najszybciej. „Zainwestowaliśmy już setki milionów w weryfikację klientów i nadal to robimy” – dodaje.

Rzecznik ING mówi, że w tym roku zatrudnią kilkaset osób. Nigdy nie ujawniono, ile osób pracuje dla tego banku w dziale kontroli klientów, ale jest ich znacznie więcej niż ABN Amro i Rabo razem wzięci, po prostu dlatego, że jest to większy bank. Mówi się, że w kraju i za granicą jest to kilka tysięcy.

Weryfikacja klientów najwyraźniej stała się głównym problemem banków. Wszyscy widzieli, do czego doprowadził brak takiej kontroli prania pieniędzy. ING musiał zapłacić 775 milionów euro grzywny, ponieważ system kontroli klienta nie działał wystarczająco dobrze.

Niedawno okazało się, że Rabobank został również ukarany grzywną w wysokości 1 mln euro od DNB (De Nederlandsche Bank) z powodu niewystarczającego nadzoru nad strukturami własnościowymi (strukturą eigendom) rachunków handlowych. Ponadto firma ubezpieczeniowa Vivat (dawniej Reaal) otrzymała naganę od DNB za niewystarczającą weryfikację klienta.

ABN Amro jak dotąd unikało publicznej nagany, jednak zaostrzenie reżimu kontroli zmusiło ją do wzmożenia wysiłków na rzecz bezpieczeństwa. „Przestępcy są coraz mądrzejsi. Musimy mieć pewność, że nie pozostaniemy w tyle” – mówi Van Dijkhousen (dyrektor generalny ABN Amro).

Rzecznik ABN Amro powiedział, że koszt kontrolowania klientów i przepływy pieniężne potroił się w porównaniu z 2013 rokiem. Bank wydaje na to około 100 mln euro rocznie, a kwota ta w najbliższych latach wzrośnie - sugeruje Van Dijkhausen. Jednak, jak mówi Clifford Abrahams, dyrektor finansowy banku, jest to część „licencji na prowadzenie działalności”, ponieważ tylko banki z dobrze funkcjonującym systemem kontroli mogą odnieść sukces we współczesnym świecie, a inne nie.

Rosnące koszty również wpływają na zyski, ponieważ 85 milionów euro, które ABN Amro zarezerwował na wydatki na bezpieczeństwo, nie pozostało niezauważone i było ważnym powodem, dla którego zyski w czwartym kwartale były znacznie niższe niż oczekiwano.

Źródło: https://fd.nl/

Data publikacji: 11.04.2019
Tagi:

Subskrybuj nowości

Uzyskaj konsultację

Uzyskaj konsultację

Doradzamy w sprawach biznesowych i podatkowych w Holandii, a także w sprawach prywatnych

Szczegółowo>
logo nalog

Co myślisz o tej witrynie? *

Cel twojego odwołania?

Nie wprowadzaj żadnych danych osobowych, takich jak imię i nazwisko, numer ubezpieczenia społecznego czy numer telefonu. Nie odpowiadamy na pytania, uwagi i skargi, które przychodzą za pośrednictwem tego formularza.

anulowanie