W zeszłym tygodniu tysiące Holendrów dało się nabrać na fałszywą wiadomość SMS. W rezultacie wielu z nich jest teraz „szczęśliwymi” właścicielami złośliwego oprogramowania, które może wysysać dane osobowe, wysyłać wiadomości, a nawet „zaglądać” do aplikacji bankowych bez wiedzy użytkownika.
Co było w tym fatalnym SMS-ie? Najczęstsze powiadomienie e-mail: „Twoja przesyłka jest w drodze, status można sprawdzić pobierając naszą aplikację z linku”. Dzięki tej prostej metodzie napastnicy wykradali dane nieuważnym użytkownikom.
W rezultacie, według Holenderskiego Stowarzyszenia Płatności (Betaalverening Nederland)Pod koniec ubiegłego tygodnia zainfekowano tysiące smartfonów i każdego dnia zgłaszane są nowe przypadki.
Najwyraźniej w tej chwili wirus zakorzenia się tylko na smartfonach z systemem Android. W wiadomości SMS właściciel może pobrać specjalną aplikację, a także wyrazić zgodę na instalację aplikacji z usług innych firm (innych niż Sklep Google Play). Następnie najbardziej łatwowierni użytkownicy pobierają aplikację i są „nagradzani” wirusem, który wysyła zainfekowane wiadomości z ich telefonów do innych użytkowników, a nawet próbuje wypłacić pieniądze z ich kont (jednak takie przypadki były do tej pory rejestrowane tylko w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii).
Jak mogę uniknąć infekcji?
Najprostszą i najbardziej oczywistą odpowiedzią jest nie otwieranie linków wysyłanych z nieznanych numerów. Jeśli naprawdę zamówiłeś paczkę i chcesz ją śledzić, zawsze pobieraj tylko oficjalne aplikacje ze sklepu Google Play lub Apple Store, ponieważ każda szanująca się firma, która ma aplikację, umieści ją tam na pierwszym miejscu.
A jeśli Twój telefon komórkowy jest już zainfekowany?
Niestety wirus hakerów okazał się wysokiej jakości. Nie da się go tak po prostu usunąć, a najskuteczniejszą metodą będzie najbardziej radykalna - „przywrócenie” telefonu do ustawień fabrycznych.
Życzymy czujności i przestrzegania zasady „sprawdź siedem razy - otwórz raz”.
Data publikacji: 27.05.2021
